Wszyscy już wiemy, że rok 2013 nie będzie należał do depozytów terminowych, a to ze względu na malejące stopy procentowe (Marek Belka zapowiada ich dalsze cięcia) oraz na przewidywany mocny spadek inflacji w drugiej połowie roku. Banki szybko zareagowały na to obniżką – oprocentowanie lokat spadło nieraz aż o dwa punkty procentowe, tak iż w styczniu już raczej nie znajdziemy takiej, za której otwarcie by oferowano sześć procent, co dotychczas było standardem, jeśli chodzi o depozyty średnioterminowe.

Nic zatem dziwnego, że klienci zaczęli szukać lepszej opcji na inwestycje kapitału. Jednakże nie wszyscy są skorzy do podejmowania ryzyka na giełdzie czy rynku walutowym Forex, nic więc zatem dziwnego, że pewien renesans zaczęły przeżywać polisolokaty.

Co to są polisolokaty i w czym są lepsze od zwykłych lokat?

Polisa lokacyjna, czyli popularna polisolokata, dla osoby lokującej na niej pieniądze właściwie nie różni się specjalnie od zwykłego depozytu, jednakże nim nie jest. To de facto ubezpieczenie na życie, które wykupujemy na określony odcinek czasu, a wkład, który wnieśliśmy, jest oprocentowany jak zwykła lokata.

Jako takie są produktami poszczególnych ubezpieczycieli, jakkolwiek dystrybuuje się je przede wszystkim w bankach, w których zresztą są również deponowane.

Zasadniczą zaletą polisolokaty, oprócz jej wyższego oprocentowania, jest to, że fiskus nie pobiera od niej podatku od zysków kapitałowych w wysokości dziewiętnasty procent ((nie)popularny podatek Belki). Nic zatem dziwnego, że wraz ze spadkiem oprocentowania depozytów – jego rozmiary pokaże nam dowolny ranking lokat – wróciły do łask tych Polaków, którzy nie chcą, aby ich pieniądze traciły na wartości, a jednocześnie ryzyko inwestowania w bardziej rentowne instrumenty finansowe jest dla niech nie do przyjęcia.

Najlepsze polisolokaty na rynku

Już wiemy, że porównanie lokat i polisolokat wskazuje obecnie jako zwycięzców te drugie, które z nich zatem gwarantują najlepszą stopę zwrotu?

Zdecydowanym liderem rynku jest Credit Agricole, który może zaoferować swoim klientom produkt tego typu gwarantujący przychód w wysokości 5,85% w skali roku, co, jeśli spojrzymy na obecnie najlepsze lokaty, jest wynikiem o 1,5 punktu procentowego lepszym, a jeśli do tego jeszcze dodamy, że jest to oprocentowanie ubruttowione i w rzeczywistości odpowiadające siedmiu procentom na lokacie, to okaże się, że na polisie lokacyjnej tego banku jesteśmy w stanie zyskać 3-4% więcej niż na zwykłym depozycie.

Drugie miejsce wśród polisolokat zajmuje produkt Meritum Banku, który został wyceniony na pięć i jeden dziesiątych punktu procentowego, co odpowiada oprocentowaniu na lokacie w wysokości 6,1%. Na trzecim zaś BNP Paribas i jego polisolokata ExtraKomfort z „wynikiem” 4,86 procenta (odpowiednik sześciu procent w przypadku lokaty).

Jak zatem widać polisolokaty, to całkiem ciekawa opcja, która pozwala zarobić stosunkowo niezłe pieniądze, szczególnie jeśli porówna się to z obecnymi „zyskami” z tradycyjnych lokat, i choć zapewne nie zwojują one na dłużej rynku, to ten rok może należeć do nich.

Unknown source

 

Dodaj komentarz