Krótka historia chirurgii

Niemal każdy z nas prędzej czy później będzie zmuszony do wejścia w kontakt z przedstawicielem najbardziej inwazyjnej dziedziny medycyny – chirurgiem. Jesteśmy niemal przyzwyczajeni do tego, że czasem ktoś z naszych znajomych lub rodziny musi, mówiąc kolokwialnie „położyć się pod nóż”. Normą stało się znieczulenie ogólne, możliwość poprawienia lub usunięcia wadliwych organów, a nawet upiększenia własnego ciała. Ale czy zawsze tak bywało?

Jeszcze nie tak dawno temu, na początku XIX wieku nie umiano przeprowadzać nawet rutynowej dzisiaj operacji usunięcia wyrostka robaczkowego. Historia chirurgii jest na dobrą sprawę historią ostatnich 150 lat. Za jej początek można uznać odkrycie w 1846 roku pierwszego środka znieczulającego.

Najstarsze operacje chirurgiczne

Oczywiście operacje, które można określić mianem chirurgicznych zdarzały się znacznie wcześniej. Najstarsze doniesienia mówią nawet o trepanacjach czaszki dokonywanych w starożytnym Egipcie. Jednak w ówczesnych czasach każda interwencja lekarza związana z dostaniem się do wnętrza ciała ludzkiego była dyktowana desperacją, kiedy wszystkie inne środki zawodziły i pozostawał tylko zabieg operacyjny. Większość pacjentów nie przeżywała tego typu zabiegu, a był on niemal zawsze związany z ogromnym cierpieniem chorego, który był praktycznie krojony bez znieczulenia, bo jedyne środki, które znano wówczas, jako znoszące choć trochę ból to alkohol, a później również opium.

Jeszcze w czasie wojen napoleońskich główną zaletą polowego felczera – pierwowzoru dzisiejszego chirurga, była umiejętność jak najszybszych amputacji, tak aby ograniczać cierpienie żołnierzy i możliwość śmierci z powodu utraty krwi oraz mocny żołądek i silna psychika.

Narkoza i aseptyka

Dopiero odkrycie uśmierzających ból właściwości eteru w roku 1846 pozwoliło na spokojne i dokładne prowadzenie operacji. Pierwszą taką operacją przeprowadzoną w Europie była amputacja nogi 21 grudnia 1846 roku. Szybko otworzyło to bramy dla dalszego rozwoju narkozy z wykorzystaniem eteru.

Dla uzupełnienia tego obrazu, należy jeszcze wspomnieć o kolejnym doniosłym odkryciu w historii tej szczególnej dziedziny medycyny, jaką jest chirurgia – antyseptyce. Przez bardzo długi czas nie zdawano sobie sprawy z istnienia drobnoustrojów i ich roli w powstawaniu zakażeń. W większości szpitali bandaże i materiały opatrunkowe leżały w zwyczajnych schowkach, często wprost na podłodze, a personel nie miał nawet zwyczaju myć rąk przed operacją. W połączeniu z brakiem skutecznych środków antyseptycznych powodowało to wysoki odsetek zakażeń pooperacyjnych.

Pionierzy antyseptyki korzystający z chlorowanej wody lub kwasu karbolowego byli często wyśmiewani lub krytykowani przez ówczesne autorytety chirurgii, jednak stopniowo ich praktyki zyskiwały uznanie z prostego powodu: ograniczały do minimum zakażenia szpitalne, które wówczas były prawdziwą zmorą.

Warto o tym pamiętać w dzisiejszych czasach, kiedy korzystamy z zaawansowanych leków, antybiotyków i narkozy oraz środków znieczulających. Prowadziła do tego długa droga pełna badań i poświęcenia wielu chirurgów oraz ich pacjentów.

Polecamy również zapoznać się z materiałem „Polska chirurgia wojenna”: