Niezwykle często, decydując się na powierzenie naszych oszczędności bankom, zadajemy sobie pytanie, co właściwie decyduje o tym, jakie będą nasze zyski. Oczywiście niezwykle istotnym elementem jest na pewno oprocentowanie lokat, jednakże wyliczane z niego odsetki nie zawsze będą takie, jak przewidywaliśmy. Dlatego tak się dzieje? Jednym z głównych powodów może być inflacja, która zmniejsza nasze zyski z odsetki.

Nie da się ukryć, że na wyliczenie tak zwanych odsetek składa się więcej czynników, natomiast inflacja jest jednym z tych, które realnie wpływają na to, jakie w przyszłości okażą się nasze zyski z lokaty. W telewizji czy w gazetach często możemy się natchnąć na reklamy związane z tym, jak korzystne jest oprocentowanie lokat, niemniej jednak prawie nigdy nie ma mowy o tym, jak inflacja oddziałuje na nasze potencjalne zyski. Kapitalizacja odsetek to ważny aspekt, dlatego też warto dowiedzieć się o tym temacie czegoś więcej. Wcale nie musimy się znać na ekonomii czy finansach, żeby wiedzieć, że wzrost inflacji źle wpływa na nasze pieniądze. Można to od razu zauważyć w kwestii cen. Nie inaczej jest, jeżeli chodzi o przychody z odsetek na naszej lokacie. Inflacja, kiedy rośnie, “zjada” część naszych zysków przez co automatycznie się one zmniejszają.

Niezwykle ważnym zagadnieniem są bez wątpienia stopy oprocentowania, jakie ustala Rada Polityki Pieniężnej. To ona jest odpowiedzialna na regulację dotyczące poziomu inflacji, a także za znalezienie sposobów na jej obniżenie. Warto pamiętać, że w czasie kiedy inflacja jest wysoka, pieniądz traci na wartości, a co za tym idzie lokaty – na przykład krótkoterminowe – są mniej opłacalne, mimo iż banki zazwyczaj proponują niezwykle wysokie oprocentowanie takich lokat. Najlepsza lokata w czasie dużej inflacji to taka, która nie jest wybierana pochopnie, jak również zawierana jest na dłuższy czas. Takie rozwiązania gwarantują, że nasze pieniądze będą bezpieczne, a my nie musimy się obawiać ich utraty, co jest najważniejszym elementem oszczędzania.